A jeśli nie czuję, że Bóg jest blisko?
Wydaje mi się jak najbardziej logiczne, że każdy z nas przechodzi w życiu przez różne okresy. Dobry przykład to etapy rozwoju człowieka – zaczynamy jako niemowlę, potem maluch, junior, nastolatek, człowiek w średnim wieku i senior. Tak toczy się życie. Boże stworzenie również podlega takim cyklom. Wiosna, z nowymi liśćmi i pąkami. Lato, z dojrzałymi, soczystymi owocami. Jesień, gdy liście zmieniają kolor, a drzewa wytwarzają kolejną warstwę, która umacnia ich pień. No i oczywiście zima, gdy wszystko wydaje się pozbawione życia i nadziei.
Myślę więc, że to normalne, że nasze życie z Bogiem również podlega zmianom. Są okresy „bliskości”, i okresy, gdy nie odczuwamy jej jak kiedyś. Chcę zachęcić cię, byś to rozważył. Oczywiście, można w takiej sytuacji powiedzieć: „czytaj więcej Pismo Święte”, „spędzaj więcej czasu na modlitwie”, ale te stwierdzenia nie dają nam żadnej odpowiedzi, prawda?
Może to być czas, gdy Bóg doskonali cię, a jedyne co ty możesz wtedy zrobić, to iść za Bogiem tak, jak potrafisz, kochać Go tak, jak potrafisz, mówić Mu o tym i poczekać na emocje. Twoja droga wiary nie urywa się w przepaść, jeśli nie „czujesz” bliskości z Bogiem. Rozumiesz o co mi chodzi? Oddałeś Mu swoje życie, więc należysz do Niego. Nic tego nie zmieni.
Znajomi chrześcijanie z pewnością mogą podzielić się z tobą podobnymi doświadczeniami, jeśli tylko stać ich na szczerość. Ja sam znam mnóstwo ludzi wierzących, którzy przechodzili przez taki czas w swoim życiu.
Oczywiście, może być tak, że przyczyną tego stanu jest grzech. Warto spędzić trochę czasu i porozmawiać o tym z samym Bogiem. Poproś, by pokazał ci, czy jest jakaś rzecz, która powoduje zwarcie w bliskości z Nim. Jednak, jeśli Bóg nie wskaże na nic konkretnego, można spokojnie powiedzieć, że nie w tym leży problem. Przeczytaj Ps 32:5: „Grzech mój wyznałem Tobie i nie ukryłem mej winy. Rzekłem: «Wyznaję nieprawość moją wobec Pana», a Tyś darował winę mego grzechu”.
Na twoim miejscu spróbowałbym spędzić czas z ludźmi, którzy będą dla ciebie zachętą do wytrwania w wierze. Powiedz im, jak się czujesz i poproś, aby modlili się za ciebie. Kiedy spędzasz czas z Bogiem, daj Mu czas i wolność, by mógł po prostu obdarzać cię miłością – szukaj Jego obecności dla NIEGO samego, nie dla uczucia bliskości, którego pragniesz. Nie jest to złe pragnienie, jednak bądź cierpliwy.
Rozważaj Jego słowa o tobie – co jest prawdą w twoim życiu dzięki Jezusowi. Jesteś dzieckiem Boga. Otrzymałeś przebaczenie.
„Mam właśnie ufność, że Ten, który zapoczątkował w was dobre dzieło, dokończy go do dnia Chrystusa Jezusa” (Flp 1:6), wiem więc, że Bóg działa w twoim sercu nawet jeśli tego nie widzisz lub nie czujesz!
Poproś, by pomógł ci ufać i czekać. Mam nadzieję, że nie brzmi to jak odpowiedź w sytuacji bez wyjścia. Nie o to mi chodzi. Wiem po prostu, że nawet jeśli ten czas wydaje się pusty i bez nadziei na zmianę, to jednak Bóg czuwa nad tobą, a Jego miłość do Ciebie nigdy się nie kończy (Jer 31:3).